Andrzejski przepisik na jedzenie
W dniu dzisiejszym, jako że każdy Andrzej zajętym człowiekiem jest, w końcu perełki z Niemiec same się nie sprowadzą, polityka sama się nie obgada i procentowe truneczki przy tym same wypić się nie mogą, a i remoncik u szwagra czeka także czasu nie ma roboty jest dużo, a jak wiadomo na głodniaka to człowiek nic nie osiągnie, przedstawię wam krótki przepis na szybką przekąskę, którą z powodzeniem możecie stosować jako przystawkę na różne rodzinne spotkania, jak i jako zakąskę do wódeczki jak już fajrant wybije i ze szwagrem siądziecie porozmawiać o tym jak to kiedyś było.
Także tyle tytułem wstępu, oto krótka lista rzeczy które każdy, nawet największy Andrzej potrzebuje do wykonania dzisiejszej potrawy:
- chleb – najlepiej jakiś taki biały i co najważniejsze tani
- smalec – jakiś dobry załatwcie, no najlepiej żeby to jakiś dobry taki był, od ciotki, babki, Grażynki czy kogoś takiego (byle nie sklepowy ani taki od teściowej!)
- ogóreczki – jakie to każdy przecież jeno wie, dobre mają być
Tak więc jak już skompletuj Andrzej wszystkie składniki zabieramy się do pracy!
- Pierwszym krokiem będzie chwycenie za chlebek, kilka pajdek wyciągamy lub kroimy jeżeli jest taka potrzeba i kładziemy gdzieś na desce czy stole, jak kto tam z asortymentem kuchennym stoi
- Następnie bierzemy nasz smalec, jakiś nożyk do smarowania czy inne cudo, nabieramy trochę tego polskiego dżemu oraz smarujemy chlebek
- Trzecim punktem jest dodanie do naszego dania ogórków. Niektórzy preferują położenie ogórków na posmarowanym już chlebku, inni natomiast nie mieszają tych składników i korniszonki jedzą osobno – spróbujcie obu opcji i zdecydujcie, która wam bardziej odpowiada!
- Ewentualnie solimy lub pieprzymy do smaku
Voila! Nasza przekąska jest gotowa! Teraz nie pozostało nam nic tylko znaleźć odpowiedniego kompana do zajadania i można rozkoszować się naszym smakołykiem! Warto dodać, że do idealnego przeżycia smakowego, przyda się również jakiś truneczek, także nic tylko łapać sąsiada czy szwagra i ruszać do monopolowego!
A tu macie zdjęcia śmiesznych chlebów: